Toksyczne związki, kiedy miłość zamienia się w uzależnienie, cz.2
Osoby, które nie potrafią kontrolować miłości, czują się zobligowane do uszczęśliwiania innych. Targają nimi skrajne emocje, niewiele potrzeba, by od radości przeszły do stanu głębokiej rozpaczy. Sytuacja która u innych ludzi spowodowałaby umiarkowane niezadowolenie u nich może wywołać wybuch gniewu.

Ich emocje mogą manifestować się w różnych formach – gwałtownym wyrażaniu uczuć, fałszywej dobroci czy pozornej obojętności. Chcą osiągnąć doskonałość we wszystkim co robią, zyskując przy tym uznanie otaczających ich osób. A wszystko to w imię wyolbrzymionych aspiracji i nieuzasadnionego przeświadczenia, że uwolni ich to od negatywnych emocji jakich doświadczają. Aprobata bliskich im ludzi jest dla nich szczególnie istotna. Kiedy inni nie doceniają ich starań wywołuje to u nich wściekłość. Tłumią najczęściej te emocje, co przejawia się w zaczepno-obronnych zachowaniach. Potrafią bardzo długo pielęgnować urazę do drugiej osoby. Wszystko to może być spowodowane wydarzeniami z dzieciństwa, które są przyczyną niedojrzałości emocjonalnej.
Takie osoby mają problemy z poczuciem własnej wartości, ponieważ jest ono „zewnętrznie sterowane”. Dojrzały człowiek posiada w pełni wykształtowane poczucie własnej wartości i nie straci go, nawet jeżeli inni ludzie go odtrącą. Natomiast osoby, które mają problemy z kontrolowaniem miłości, uzależniają swoje poczucie wartości od innych. Mają także problemy z wytyczaniem własnych wewnętrznych granic. Nie potrafią chronić skutecznie własnych myśli, uczuć, zachowań przed innymi narażając się tym samym na zranienia emocjonalne. Tak samo postępują w przypadku innych osób, naruszają ich wewnętrzne granice, na przykład próbując ich kontrolować lub manipulować nimi, najczęściej bez świadomości, że takie postępowanie jest złe.
Mają także problem z obiektywną prawdą o samym sobie. Oznacza to trudność z przekazywaniem własnych myśli, z rozpoznawaniem swych uczuć oraz panowaniem nad zachowaniem. Najczęściej konstruują jakąś „rzeczywistość” i postępują opierając się na wyobrażeniu tego, kim mogli by być i jaką mieć tożsamość. Ze względu na rodzaj przeżytych w dzieciństwie doświadczeń mają także problem z zaspokajaniem własnych potrzeb i pragnień. Może to przyjąć skrajne formy, na przykład oczekiwanie od innych, że spełnią potrzeby.

Najczęściej nie rozumieją, co to umiar, albo całkowicie się w coś angażują, albo pozostają bierni. Aby nie doświadczać negatywnych uczuć mogą unikać rzeczywistości, pozostając w własnym świecie. Biorąc pod uwagę miłość, może ona zyskać znamiona uzależnienia. Ludzie tacy tracą poczucie własnej wartości, szczęście uzależniają od ukochanej osoby, zaniedbując własne życie. Czują, że coś jest nie tak, ale nie potrafią sobie pomóc. Najlepszym rozwiązaniem byłaby wizyta u psychologa i poznanie przyczyn leżących u podstaw toksycznego związku. Poniżej przedstawiam kilka ogólnych rad dotyczących bezkrytycznej miłości.

Czy mężczyźni naprawdę kochają zołzy?

Aby uwolnić się od destrukcyjnego związku należy wyrobić w sobie nawyk pragmatycznego myślenia. Najlepiej zacząć od racjonalnej analizy wszystkich związków w swoim życiu, własnych oczekiwań wobec nich, zachowań oraz tego, czy druga osoba nie stała się zbyt dominująca. Należy pokochać samotność, a nie panicznie jej unikać. Przyniesie ona zdrowy dystans i wzmocni poczucie niezależności.
Najlepiej samemu, świadomie umacniać swoją niezależność poprzez celowe spędzanie czasu w pojedynkę i czyniąc z tego przyjemne doświadczenie. Za sukcesy sprawiaj sobie nagrody, różnego rodzaju, tak, aby przynosiły ci przyjemność. Nie możesz dopuścić do sytuacji, w której znaczenie osiągnięcia będzie opierało się tylko i wyłącznie na aprobacie osoby, którą kochasz. Nie zaniedbuj dawnych przyjaźni, jeżeli w imię miłości przyjaciele zeszli na drugi plan, postaraj się wznowić znajomość albo poznać nowych ludzi, tak, by nie zamykać się w hermetycznym świecie miłości, który prędzej czy później, z powodu braku dystansu stanie się toksyczny.
Kiedy zaczynasz usprawiedliwiać zachowanie ukochanej osoby stań się ostrożny, gdyż to może oznaczać, że za wszelką cenę nie chcesz dopuścić do siebie prawdy. Uważaj, jeżeli inna osoba będzie chciała cię zmienić, zwłaszcza, kiedy zaczniesz przyznawać jej racje. Może to wywołać wewnętrzne napięcia. Nie przyjmuj bezkrytycznie negatywnych uwag ukochanej osoby, nie dopuść, by podważyły twoje poczucie wartości. Nie jest to proste, gdyż zazwyczaj opinie bliskich nam osób są dla nas szczególnie ważne. Nie zmieniaj dla związku własnych zasad moralnych i wartości, nigdy nie postępuj w sposób, który może zniszczyć twój szacunek do samego siebie.
Jeżeli będziesz respektował własne potrzeby inni także będą darzyli cię większym szacunkiem. Od czasu do czasu przeanalizuj wady swojej ukochanej osoby i problemy, które występują w związku, kiedy nie umiesz sprecyzować źródła konfliktów, może warto zwrócić się o pomoc do bliskich osób. Dla kobiet polecam książkę Sherry Argov Dlaczego mężczyźni kochają zołzy. Jest to poradnik napisany z przymrużeniem oka, dla wszystkich „miłych dziewczyn”, które autorka nazywa wręcz „popychadłami”. Głównie dlatego, że są one w stanie zrobić wszystko, żeby za wszelką cenę utrzymać związek, nawet kosztem poniżenia i poświęcenia siebie. Książka, choć napisana z humorem, zawiera wiele cennych rad odnośnie odbudowania nadszarpniętego poczucia własnej wartości oraz niezależności.
Niektóre informacje na potrzeby artykułu zostały zaczerpnięte z książek Samokontrola emocjonalna Gael Lindenfield oraz Toksyczne związki, anatomia i terapia współuzależnienia autorstwa Pii Mellody.

Anna Herman

To może Cię też zainteresować