Miasto stu przemysłów i tysiąca możliwości….
fot. Dorota Koperska

Tytuł trąca trochę słusznie minionym socjalizmem, ale czy jest bez sensu? Formalnie Bielsko i Biała zostały połączone dopiero w 1951 r. Jednak już od lat 60. XIX w. stanowiły jeden ośrodek przemysłu, głównie sukienniczego, stając się trzecim co do wielkości centrum produkcji włókienniczej w dawnej Monarchii Habsburgów, po Brnie i Libercu.

Na czymś trzeba było produkować wspomniane tkaniny, więc obok rozwinął się przemysł metalowo-maszynowy. Na tym bielszczanie i bialanie nie poprzestali, rozwijając przemysł przetwórczy, spożywczy i inne branże. Tutaj produkowano alkohol, margarynę Palmę, szczotki i pędzle, czy szybowce. W końcu do 2000 r. wytwarzano tu ikonę polskiej motoryzacji, czyli Fiata 126p.  Przemysł dalej ma się dobrze, a na fanów turystyki industrialnej czeka szlak Miejskiego Systemu Informacji pt.: „Zabytki przemysłu i techniki”.

http://it.bielsko.pl/trasy-tematyczne-miescie/

Miasto stu przemysłów i tysiąca możliwości….

Twórcy zadbali, aby w łatwy i przystępny sposób przedstawić historię i architekturę lokalnego industrialu.

Budynki poprzemysłowe odzyskują dawny blask, otrzymując często nowe i zaskakujące funkcje. Ich nieoczywiste otoczenia i wnętrza są wdzięcznym tematem fotografii, czy w ogóle spędzania wolnego czasu. Wyjątkowym miejscem jest Stara Fabryka Muzeum Historycznego w Bielsku-Białej przy pl. Żwirki i Wigury. W dawnej wytwórni sukna rodziny Büttnerów znajduje się oryginalna linia produkcyjna tkanin wełnianych. Ekspozycja muzealna oraz pracownicy w czytelny sposób omawiają skomplikowany sposób produkcji tkanin wełnianych. Ciekawą propozycją jest także poznanie wystawy: „Od włókiennictwa do małego Fiata. Przemysł Bielska-Białej w XIX i XX w.” oraz „Widoki Małego Wiednia”.

https://muzeum.bielsko.pl/pl/historia-muzeum-stara-fabryka

Wspomniani Büttnerowie to niejedyna przemysłowa familia. Było ich wiele. Dawni mieszkańcy nie funkcjonowali w próżni. Zarobione pieniądze inwestowali np. w piękną architekturę. Nie dziwi więc fakt, że pionierską w swojej tematyce pracę profesor Ewa Chojecka nazwała: „Miasto jako dzieło sztuki. Architektura i urbanistyka Bielska-Białej do 1939 r.” Spójrzmy tylko na pochodzący z końca XIX wieku Ratusz – obecnie siedziba władz miasta. Najbardziej prestiżowy budynek magistratu został zlokalizowany vis-à-vis głośnej i zanieczyszczającej środowisko fabryki włókienniczej (obecnie na szczęście również obiekt Urzędu Miejskiego), co uświadamia jak ten przemysł był naprawdę istotny. Kolejnym skutkiem industrializacji było powstanie w epoce PRL-u szeregu osiedli mieszkaniowych, a miasto wielokrotnie zwiększyło liczbę mieszkańców.

Miasto stu przemysłów i tysiąca możliwości….
fot.Dorota Koperska

Za sprawą licznych fabryk rozwinęła się także turystyka i w ogóle formy spędzania wolnego czasu. Gdzieś trzeba odpocząć po trudach pracy. W okolicznych górach za sprawą Towarzystwa Upiększania Miasta (Verschönerungsverein) oraz Towarzystwa Beskidzkiego (Beskidenverein), powstawała infrastruktura turystyczna: szlaki, ustronia, schroniska górskie. Zimą uprawiano tu sporty zimowe: narciarstwo i saneczkarstwo.

https://miastowgorach.pl/

Jednak te i inne historie to temat na kolejne wpisy, których Mały Wiedeń jest niewyczerpalnym źródłem.

Jakub Krajewski

To może Cię też zainteresować