O tak zwanej normalnej konsumpcji alkoholu i jej skutkach 

Mineły święta i Sylwester, skończył się okres karnawałowych bali i prywatek- w tradycji polskiej wydarzeń zwykle suto zakrapianych alkoholem. Być może co poniektórym przydarzyło się po szampańskiej zabawie obudzić się następnego dnia z upiornym kacem.
I być może  kolejny raz padła obietnica „Nigdy więcej!“ , która tuż po ustaniu męczącego bólu głowy i „ssania w dołku“ została zapomniana.
No cóż, chyba wiele racji jest w starym powiedzeniu „Wszystko jest dla ludzi – trzeby tylko umieć z tego korzystać“. Na podstawie najnowszych badań  specjaliści twierdzą , iż problem stanowi  w mniejszym stopniu ilość  niż częstotliwość spożywania alkoholu…

Ekscesywna konsumpcja alkoholu i alkoholizm należą we współczesnym świecie do zagrożeń zdrowotnych pierwszego rzędu. Dla przykładu w Austrii statystycznie okolo 10% społeczeństwa zapada w trakcie życia na chorobę alkoholową redukując w ten sposób długość życia o 10 do 30 lat a 40% dorosłych spożywa takie ilości alkoholu, które według szacunków Swiatowej Organizacji Zdrowia  prowadzą do poważnych zagrożen zdrowotnych. Sytuacja w takich krajach jak Rosja czy Polska jest jeszcze poważniejsza.

Na temat  konsumpcji alkoholu egzystują w społeczeństwie najprzeróżniejsze opinie . Różnice zdań sięgają od twierdzeń w stylu: “Buteleczka dziennie jeszcze nikomu nie zaszkodziła“, po zdania w rodzaju: “Nawet najmniejsza ilość  alkoholu jest szkodliwa“. Ponieważ w ostatnich latach w literaturze fachowej spotyka się coraz częściej informacje , iż picie alkoholu  w umiarkowanych ilościach jest korzystne  dla zdrowia , nasuwa się pytanie , ktora z w/w opinii  się zgadza ?
W świetle aktualnych badań konsumpcja alkoholu- jeśli świadoma i odpowiedzialna -nie musi być co prawda demonizowana .Jednocześnie nie powinno się jej jednak – nawet w niewielkich ilościach – gloryfikować jako „ pożytecznej dla zdrowia“.
Warto zwrócić uwagę na fakt, iż pierwsze skutki dla zdrowia pojawiają się już przy takich wzorcach konsumpcji  alkoholu, które w ogólnej opinii uważane są jako tzw. „normalne“. Osoby spożywające regularnie przez wiele lat alkohol rozwijają, nie mając o tym zwykle pojęcia, poważne schorzenia natury chronicznej .
Poniższe informacje pomogą  Państwu zlustrować swój sposób picia pod kątem ewentualnych zagrożen zdrowotnych  a być może uświadomić sobie związki między już istniejącymi schorzeniami a dotychczasową konsumpcją alkoholu.

W jaki sposób ludzki organizm neutralizuje alkohol?

Alkohol neutralizowany jest w wątrobie przy czym w trakcie tej przeróbki powstaje szkodliwa dla organizmu substancja – acetaldehyd, która odpowiedzialna jest za takie nieprzyjemne symptomy jak przyspieszone bicie serca, problemy w oddychaniu, nudności.
Acetaldehyd zostaje w następnej fazie przerobiony na kwas octowy, który z kolei rozkłada się na kwas węglowy i wodę.
Wpomniany kwas  octowy przyczynia się do powstawania kwasów tluszczowych i cholesterolu na wskutek czego produkty przemiany alkoholu nie zostają wydalone całkowicie lecz w zmienionej postaci pozostają aktywne  w organiźmie.
Regularne spożycie alkoholu podwyższa w ten sposób poziom tłuszczów , które w pierwszym rzędzie odkładają się w wątrobie pełniącej rolę oczyszczalni organizmu .Podwyższony poziom tłuszczów we krwi oraz tkankach  prowadzić może z kolei do wzrostu wagi ciała mimo kontroli spożycia kalorii. Jednocześnie  zwiększa się ryzyko zawału serca.
Wynika z tego logiczna konsekwencja – kto pije alkohol codziennie jest w większym stopniu narażony na szkody zdrowotne niż osoby konsumujące alkohol od czasu do czasu , nawet jeśli całkowite spożycie alkoholu jest w tym przypadku takie same lub wyższe.

Zasada nr 1

Ważną zasadą jest więc utrzymanie dni bez alkoholu, aby wątroba mogła się oczyścić a kwasy tluszczowe całkowicie rozłożyć.

Swiatowa Organizacja Zdrowia ustaliła na bazie rezultatów badań naukowych granice spożycia alkoholu przy których ryzyko zdrowotne uważane jest za nieznaczne.
Za jednostkę międzynarodową uznano tzw. ASG – zawiera ona 8g czystego alkoholu. Ze względów praktycznych w Austrii używa się własnej jednostki, która zawiera 20g czystego alkoholu i odpowiada
–    około ¼ l wina stołowego
–    albo ½ l piwa
–    albo 3 małym (ok.2cl) kieliszkom wódki
–    albo 2 lampkom szampana

Ryzyko zdrowotne przy różnych ilościach konsumowanego alkoholu:

ryzyko             mężczyźni              kobiety
niskie              do 8 jednostek       do 6 jednostek
średnie            9-20 jednostek       7-13 jednostek
wysokie           powyżej 21 jednostek      powyżej 14 jednostek

Zasada nr 2

Dla dorosłych, zdrowych osób granica “bezpiecznego” spożycia alkoholu leży przy
6 jednostkach (dla kobiet) oraz 8 jednostkach (dla mężczyzn). W co najmniej dwa dni w tygodniu nie powinno się w ogóle konsumować alkoholu.
Polecane wartości graniczne nie dotyczą kobiet w ciąży, młodzieży i starszych , osób z chorobami chronicznymi i osób ze skłonnością do uzależnień.

Czy ryzyka związane ze spożyciem alkoholu są takie same dla wszystkich?

Nie – kobiety są dla przykładu już przy nieznacznych ilościach alkoholu bardziej podatne na schorzenia niż mężczyźni, to samo dotyczy też w/w grup.
Badania wykazały, iż przy jednakowej ilości spożytego alkoholu kobiety wykazują jego  wyższą koncentrację we krwi i tkankach niż mężczyźni. Odpowiedzialne za to są 3 czynniki : niższa waga , wyższy współczynnik tkanki tluszczowej w organizmie ( alkohol nie odkłada się w tkance tłuszczowej)  oraz uwarunkowyny hormonalnie wolniejszy proces rozkładania alkoholu.
Także osoby cierpiące na choroby chroniczne  przede wszystkim podwyższone ciśnienie tętnicze, cukrzyce, choroby wątroby lub zażywające leki reagujące z alkoholem ( środki uspokajające, nasenne, przeciwalergiczne) oraz palacze i osoby z nadwaga należą do grupy ryzyka.  Zdolność neutralizacji alkoholu przez organizm zmienia się również z wiekiem-zwiększa się ryzyko marskości wątroby i uszkodzeń centralnego układu nerwowego.

Zasada nr 3

Od 50-ego roku życia zmniejsza się u mężczyzn aktywność enzymu alkoholdehydrogenazy odpowiedzialnego za rozkład alkoholu – organizm reaguje wrażliwiej na jego konsumpcję. Ryzyko zdrowotne jest więc w przypadku osób starszych podwyższone także przy niskich dawkach.

To może Cię też zainteresować